sobota, 21 czerwca 2014

Rozdział 1: Co za pieprzone życie

Justin Pov
Na moje ręce opadłą drobna postura dziewczyny. Spojrzałem na nią i od razu wiedziałem że to ta sama dziewczyna którą przedstawił mi Brad. Jak dobrze pamiętam Demi. Podniosłem drobną dziewczynę i postawiłem delikatnie na podłodze. Była zawstydzona. Jej pierwszy dzień w tej budzie i już taka wtopa. Sam bym się wstydził. Ale wracając do Demi, Boże drogi ona jest taka śliczna. Nie mogę jej bzyknąć jest siostrą mojego kolegi. Jej oczy, jej usta, jej włosy, jej uśmiech. Cała ona. Idealna. Wyszeptała ciche "dzięki" i uciekła w głąb zgromadzonych osób. Stałem jak wryty i nie wiedziałem co powiedzieć. Czułem tylko jak Chris klepie moje ramie i szepcze mi coś do ucha. Nie zrozumiałem go. Musze zdobyć jej numer. Dziewczyna była bardzo...... inna. Nie wyglądała na pierwszą lepszą. Wiedziałem jedno.
ONA MUSI BYĆ MOJA.




Demi Pov
Nie wiedziałam jak sie zachować, aż wstyd pomysleć ze to mój pierwszy dzień w szkole zakończy sie tak źle. Z tego co sie orientuje to większość osób ma wyrobioną o mnie opinie w tej szkole. Ładnej ale łatwej. Wiem ze kolega Justin miał ze mnie beke i udawał ze coś do mnie czuje. Jak sie z Tym czułam? Strasznie.... Nie życzę nikomu by znalazł sie w podobnej sytuacji. Zapewne to był jeden z nich. Nie wiem czy Chris czy inny nie pamietam nawet w tym momencie ich imion. Ale wracając.. 
Właśnie dostałam parenascie sms-ów pod rząd 
Ktos mnie kocha ahhahaha
Nikt cie nie kocha nie pieprz głupot 
W sumie racja 


Nieznany 
Hejka miałabyś ochotę sie dziś spotkać? ❤️

Nieznany 
Masz ochotę gdzieś wyjsć dziś ? Odpisz 💕😉

Nieznany
Witaj śliczna 💖 co ty na to by wpaść na imprezę z bratem ? 

Nieznany 
Demi odbierz telefon kurwa 😂

Nieznany 
Hej 😉



Pierwszy dzień w szkole i już taki fejm ahhahaha 
Pomyślałam ze odpisze im wszystkim tym samym czyli "kto pisze". Bardzo oryginalne wiem. 

Wydaje mi sie że wybiorę sie jednak na tą imprezę. Czy z Bradem to sie okaże, ale napewno z dziewczynami. 
Napisałam im krótkie sms dotyczące imprezy u Rogera no tam miał na or nadawca SMSu. Impeza zaczyna sie o 20 kończy przed północą. Rodziców nie ma w domu więc mam pełne pole do popisu. Dziewczyny przystały na moją propozycje więc postanowiłam sie przyszykować 
Wyglądałam mniej więcej tak. 
Przed wyjściem po dziewczyny (jest juz godzina 19:30) przypomniałam sobie o zasadzie 
Zero całowania sie, sexu, tańca z kim kolwiek (nie tyczy sie to dziewczyn) 
A i zero picia. To najważniejsze. 
20 minut pózniej 
Byłyśmy już z dziewczynami na miejscu. Wokół było słychać głośną muzykę i masę dobrze bawiących sie ludzi. Gdy Mira pociągnęła za klamkę zrobiło mi sie gorąco. Chłopcy bez koszulek a dziewczyny w stanikach. To zdecydowanie nie jest odpowiednie miejsce dla mnie. Nic nie mówiąc podeszłam do Rogera i sie przywitałam. Chłopak był zadowolony naszym przybyciem . Po chwili Lucky pociągnęła mne na parkiet i kazała tańczyć. Posłuchałam sie jej i grzecznie kołysałam biodrami w rytm muzyki. Gdy po chwili zauważyłam grupkę chłopaków którą tak bardzo pragnęłam ominąć z daleka. Patrzyli sie na mnie i uśmiechali co najwidoczniej na mnie działało bo odwzajemnilam uśmiech. Po dosłownie sekundzie byłam już cała czerwona od rumieńcy. Chłopcy patrzyli sie na moj tyłek i szeptali cos do siebie dopóki nie zauważył mnie pan Bieber. Sam zaczął mnie obczajać przy tym głupio sie śmiejąc szepnął do chłopaków " przed tem ją wyzywaliscie a teraz obczajcie. Nono brawo " oni zawstydzili sie i tańczyli dalej. Nagle dostrzegłam ze wokół mnie nie ma dziewczyn. Pozostało mi tylko swobodne tańczenie samej. 
Tańczyłam sama wczuwajac sie w muzykę kiedy poczułam delikatne dotknięcie mnie w ramie. Pan Bieber, Boże ratuj. 
-zatańczysz? 


Wierze w ciebie Boże 



------------------------------------------------
Sorka ze taki do dupy ale pisze na telefonie xd to naraska 

środa, 23 kwietnia 2014

Prolog

Wstałam wcześnie rano by tylko przyszykować się do szkoły. Dziś nowy dzień z mojego ZAJEBISTEGO życia. Czujecie ten sarkazm? Moi rodzice się rozwiedli i razem z moją mamą i jej chłopakiem wyprowadzamy się do L.A. Mój starszy brat Bradley ma tu w chuj kolegów, a ja? Nie znam nikogo oprócz miłej córki sąsiadki która mimo że ma 12 lat rozumie tyle problemów, że mnie to aż zadziwiło. Szczerze mówiąc przeprowadzenie się tu z drugiego końca świata zostawienie przyjaciół i znajomych w zacząć nowe życie bo moja mama tak chce jest bezsensowne. Oj ogarnij się będzie fajnie masz czysta kartę, nikt cię nie zna, a z tego co wiesz chłopaków mają tu świetnych. Tak wiem, ale Ci co przyłazili do Brada wyglądali za dobrze jak dla mnie. Tak chodzi mi o to że wyglądali jak geje. Zwlokłam się powoli z mojego łóżka i przeczołgałam do garderoby. Wybrałam jakiś tam zestaw na idealną pogodę biała sukienkę i szpilki tego samego koloru.

Tak strój galowy. Pierwszy dzień był spamem na stronie szkoły. Weszłam do łazienki i już miałam napuścić wody do wanny gdy mnie oświeciło. Mam okres. Ugh to takie uciążliwe! Czemu teraz biała sukienka może mnie wydać. Ale z tego co wiem to jest legalne założenie czarnego stroju. Szybko wybiegłam z łazienki i wbiegłam do garderoby. Tak ten będzie idealny!:
Szybko wzięłam prysznic i popędziłam na dół. Zjadłam śniadanie i ubrałam Ally która  już na mnie czekała. Wsiadłyśmy do samochodu i czekałyśmy na Brada. Wreszcie przyszedł.
-Co tak długo Ally się spóźni do przedszkola !-Na wejściu momentalnie go opieprzyłam. On tu jest starszy, ale ja jestem mądrzejsza.
-No sorry. Możemy już jechać?-Kiwnęłam tylko głową i spojrzałam w szybę
Mnóstwo nastolatków idących do szkoły wraz z przyjaciółmi . A ja? Nikogo nie znam. Oprócz mojego brata, ale on jest starszy o rok i nie ma ze mną lekcji. DUPA!!

Po chwili samochód się zatrzymał, a Brad zgasił silnik i wysiadł by odprowadzić małą do przedszkola. Czekałam na niego chwile, ale szybko mu zeszło i wrócił do samochodu w ciągu kilku minut.



Parking mojej nowej szkoły  West Coust Bringhtam Shool był ogromny. Brad zaparkował gdzieś w pobliżu Ferrari które robiło na mnie ogromne wrażenie. Było ich 4 a każdy w innym kolorze. Wysiadłam z samochodu i popatrzyłam na Brada.
-Nic się nie martw poznam cię z Jazzy. Ona cię oprowadzi, a teraz chodź do sekretariatu.-Bradley uśmiechnął się promiennie i podążył w stronę szkoły. Szłam za nim, bo co miałam zrobić. Wszystkie pary oczu były skierowane na nas. Tylko się nie zbłaźnij, tylko się nie zbłaźnij. Prawa, lewa, prawa, lewa. No próbuję myślisz, że to takie łatwe? Weszłam z bratem do sekretariatu i ujrzałam niską rudą kobietę w wieku 40 lat uśmiechająca miło.
-Dzień Dobry. Ja jestem Bradley Lovato, a to moja siostra Demi. Przyszliśmy po plan lekcji i ogólnie dowiedzieć się wszystkiego.-Odezwał się Brad. Hmmm jaki miły nigdy taki nie był.
-Tak oczywiście jestem Denis Bringston i jestem tu dyrektorką. Witamy w naszej szkole. Proszę o to plany lekcji i numery szafek. Ciebie Bradley oprowadzą twoi koledzy, a ciebie emm....... Demeterio oprowadzą Lucky, Miranda i Jazzy. Poczekaj za chwile je wezwę.-Uśmiechnęła się i zaczęła coś mówić przez mikrofon. Momentalnie w małym pomieszczeniu znalazły się trzy dziewczyny i czterech chłopaków każdy z nich był szaleńczo przystojny, ale ja skupiłam uwagę na szatynie. Miał piękne czekoladowe oczy, postawione na żel idealnie włosy, słodkie malinowe usta i dobrze wyrzeźbiony tors. Delicje.
-Idźcie się zapoznać i po akademii przebieżcie się w normalne ciuchy.-Uśmiechnęła się po raz kolejny i wyszłyśmy z gabinetu. Szkoła była ogromna i jak tylko sprawdziłam plan lekcji to zaczęłam dziękować panu że Brad spakował mi rzeczy na zmiane bo w tych szpileczkach daleko bym nie poszła.
-Hej jestem Lucky-Uśmiechnęła się szatynka
-Ja Jazzy-Powiedziała ruda
-A ja Miranda ale mów mi Mira-Przywitała się brunetka.
-Hej ja jestem Demi Lovato i jak wiecie jestem tu nowa.-Posłałam im ciepły uśmiech.'
-Od razu opowiem ci kogo masz unikać. Są tu dwie dziwki Selena i Taylor które pieprzą dosłownie wszystko. Nie gadaj z nimi jak nie chcesz do nich dołączyć.-Zagruchała em...... Mira? Chyba tak.
-Mam nadzieje że nas polubisz i będziemy dobrymi przyjaciółkami.
Huh... Też mam taką nadzieje..


Po akademii poszłam szukać Brada. Nogi mnie strasznie bolały. Gdy go znalazłam ujrzałam tych samych adonisów co przedtem. Podeszłam do nich i puknęłam Brada w ramię.
-Hej mógłbyś mi dać moje rzeczy?-Zapytałam starając się wyglądać seksownie i elegancko. No co? Ładni są!
-Tak masz-Podał mi Brad
-A ja się chyba jeszcze nie przedstawiłem Luke-Podał mi dłoń a ja po chwili ją uścisnęłam. O bosz nie zbłaźnij się!
-Demi-Uśmiechnęłam się
-No tak właśnie nie wypada tak olewać nowej koleżanki. Chris-Ujął mą dłoń drugi.
-Demi
-A ja jestem Ryan miło poznać-Uśmiechnął się następny
-A ja......... jestem Justin Bieber. Witaj w naszej szkole księżniczko-Ujął mą dłoń i ja pocałował. Moje policzki piekły rumieńce od samego jego głosu.
-De-mi-Mój głos zadrgał.
-To ja już może pójdę. Bardzo miło było was poznać. Do zobaczenia.-Powiedziałam i ruszyłam w stronę łazienki gdzie przed lustrem mogłam zobaczyć dwie laski w obcisłych strojach i z toną tapety na japie. Fuuuu. To chyba do nich nie mogę się zbliżać. Przebrałam się w zestaw:
I wyszłam z kabiny. Dziewczyny aka dziwki patrzyły na mnie ze zdziwieniem. Kierowałam się do sali gdy nagle ktoś we mnie wpadł. Upadła bym gdyby nie szatyn poznany wcześniej. Justin....

Jego imię zostanie w moim sercu..
Nowy chłopak, nowe życie mała....



___________________________________________________
No i mamy prolog. Mam nadzieje że się podoba i do zobaczenia.


TY+KOMENTARZ=MOTYWACJA ;**

środa, 16 kwietnia 2014

Bohaterowie


 Demi Lovato 18 lat
Mądra dziewczyna całuje, ale się nie zakochuje.
Słucha, ale nie wierzy i odchodzi zanim
zostanie odrzucona.

Justin Bieber 20 lat
Nie będę cie kochał, szeptał czułych
słów, ja cie tylko zwodzę by zaspokoić
głód. 

Jazzy Bieber 18 lat
Nie jestem zołzą która, się rządzi.
Jestem dziewczyną która 
nadal błądzi.

Lucky Hale 18 lat
Nigdy nie dogonisz swoich snów
jeżeli nie będziesz próbował ze wszystkich
sił.
Miranda Brown 18 lat
Zaufanie jest kluczem, czasami 
musisz wyglądać na pewnego siebie, nawet 
gdy nie jesteś.

Chris Beadles 19 lat
Nie myśl o tym co czeka cię jutro.
Bo jutro w końcu nastąpi, a ty nawet nie wiesz kiedy.


Ryan Butler 20 lat
Gdybym cię dziś spytał czy uciekniesz ze mną daleko
i będziemy razem na zawsze zgodziłabyś się?
...... Nie?
To dobrze bo i tak cię nie zapytam.
Luke Micheal 20 lat
Kiedy się zakochasz zdziwisz się jakie silne
to uczucie i jak bardzo Cię rani.
Bradley Lovato 19 lat
Kiedyś odejdę i cię zostawię, będziesz tylko
patrzyła jak idę w drugą stronę. Myślisz, że chce odejść?
Ally Lovato 4 lata
Ja nigdy nie płace casami tylko 
ocka mi sie pocą (pisane dziecinnie)
Selena Gomez 19 lat
To, że jestem zołzą i dziwką.
To że jestem narkomanką i alkoholiczką
to mój problem, a ty się w niego nie wpierdalaj.
Taylor Swift 20 lat
Dziwką się urodziłam i jako dziwka umrę.
Proste? Proste









_________________________________________________________________________________
I bohaterowie mam nadzieje że się podobają. Niedługo prolog. Do zobaa <3